Dokładnie w tydzień po rozpoczęciu eksperymentu nastąpił przewidywany ciąg dalszy - ktoś wjechał w płotek samochodem:
Jak widać, kretyn, który przejechał jednym kołem przez sam środek trawnika, najprawdopodobniej sam częściowo przywrócił połamany płotek do pionu.Czas chyba zaopatrzyć się w jakieś długie ostre pręty, wkopać je głęboko w ziemię, by trzymały płotek i w razie kolejnego najazdu zostawiły ślad w oponie.
Trawa jeszcze nie zaczęła rosnąć. Część ziaren wyjadły gołębie, gdzieniegdzie coś jednak już zaczyna kiełkować.
No comments:
Post a Comment